Moje autobusowe podróże wczesnoporanne skutkują przymykaniem się powiek oraz myślami, które uciekają w dalekie strony. Dziś przemierzając ul. Niestachowską …siedziałam jednocześnie w chacie w Regetowie i piłam herbatę. Wcześniej rozpaliłam w piecu i czajnik z wodą parował na płycie pieca. Był wczesny ranek. Czułam wielką błogość i spokój, gdy tak siedziałam z kubkiem herbaty przy stole koło okna w regetowskiej kuchni.
Regetów … to były zawsze cudowne wakacje i nie tylko wakacje. Od Regetowa rozpoczęła się moja przygoda z górami. Cieszę się, że miałam tak piękny początek na górskim szlaku.
A autobus jechał dalej, teraz już ulicą Grochowską.