No cudnie! No pięknie! Nie inaczej przecież. Ludzie piszą blogi – świetne, zwyczajne i prawdziwe. To, że piszą i to jak piszą zasługuje na moment – przynajmniej tyle – uwagi. Oczywiście jest całe morze, a nawet ocean blogów przeciętnych, zrobionych bez większego zaangażowania i przez to niestety nienaznaczonych indywidualizmem czy może specyfiką pewną. Licho wie, jak to ująć. Continue reading “ludzie piszą … blogi” »
Miesiąc: styczeń 2008
szczególny dzień
Doświadczyłam w nim wielu dobrych emocji będąc w gronie samych kobiet. Jest mi z tym dobrze. Dzień specjalnie dla mnie. Spotkanie, podróż do siebie, słuchanie innych. Radość życia i uważność w każdym działaniu – dwie istotne wskazówki. I takie bardzo ciepłe przesłanie, jakie dociera do mnie, Continue reading “szczególny dzień” »
mała dziewczynka
Cudna kwitnąca i pachnąca słońcem i kwiatami górska łąka. Widzę ją pod powiekami, kiedy oddycham głęboko i spokojnie. Łąka faluje lekko przy podmuchach wiatru. Z oddali biegnie dziewczynka, zbliża się w radosnych podskokach, uśmiechnięta, szczęśliwa. Aż kipi w niej radość życia! Dziewczynka tańczy, fika koziołki, skacze, turla się po trawie. Czasami ma twarz Marci, czasami mnie samej. Continue reading “mała dziewczynka” »
złość – wredna służąca
Skąd jej tyle we mnie? Czasami jest służącą i wiem jak nad nią panować, czasami jednak wybucha niepostrzeżenie i nagle, i przejmuje kontrolę nad małymi chwilami. Dobre rady wszystkich poradników na świecie nie pomagają. Skąd się ona bierze? Na pewno gdzieś ma swoje źródło – najpewniej we frustracjach. Czy aż tyle jest ich we mnie? Continue reading “złość – wredna służąca” »
skłamałabym … a ja nie chcę
(…) Skłamałabym, że tego właśnie chcę: oswoić, przyzwyczaić się. Wyciszyć błogi dreszcz – tę myśl, że wciąż Cię nie znam jeszcze. Żyć bez szans na nasz następny, piękny, pierwszy raz. Kiedy nie słyszy nikt i kiedy nikt nie patrzy, dziękuję za mój czas przy Tobie. Za każdy dzień. Następny z pierwszych… śpiewa Ania Maria. I tak bliskie słowa śpiewane się zrobiły. Continue reading “skłamałabym … a ja nie chcę” »
Marzenia i uroczysta kolacja
„Aby rzeczywistość była piękniejsza od marzeń” … jakże to tak? a właśnie, że tak! Jak modlitwę co dzień rano powtarzać i szukać, i tworzyć właśnie takie „dzisiaj”. Piękne choć zwyczajne. I jeszcze jedna myśl powiązana: żeby tworzyć dzisiaj, które przerastać będzie marzenia, należy posiadać i pielęgnować marzenia, potrafić marzyć, odważyć się marzyć. Continue reading “Marzenia i uroczysta kolacja” »
kolej rzeczy
(…) Strzała, która zmieni lot, gdzieś musi polecieć. Wiatr który przybędzie na wezwanie, sprowadzi sztorm albo ciszę za dwa dni. Pieśniarz wygina linie losu i zaraz potem wszystko zamienia w węzeł. Wszystko, co tak wyszachrujesz wraca potem dwa razy i jeszcze w gorszej postaci albo świat wokół potwornieje. Nie ma nic za darmo (…) mówił Grunaldi do Vuko-Drakkainen w książce „Pan Lodowego Ogrodu”. Continue reading “kolej rzeczy” »
szczegóły, drobiazgi
Szczegóły, dosłownie drobiazgi życia nadają mu urok, czasami przyczynią się do olśnienia, do zmiany kierunku.
Stoję za zasłoną do dziecięcego pokoju – czuję jakbym stała na progu zupełnie innego świata.
Patrzę, jak dzieci rozmawiają ze sobą, jak uzupełniają się lub ścierają się ich charaktery, interesy, pragnienia. Continue reading “szczegóły, drobiazgi” »
Czarna Góra kobiet
Weszłyśmy – we trzy. Jestem coraz częstszym gościem jej zbocza, wieży, ścieżek. I za każdym razem jest inna. Częstuje mnie innymi widokami, innymi zapachami, temperaturą. A nade wszystko rozkoszuję się jej ciszą. Szczególnie tą od strony Polany Żmijowej. Continue reading “Czarna Góra kobiet” »