W powietrzu choć mroźnym poszukuję oznak wiosny. Słońce już jest i dzień po dniu ociepla zimową atmosferę. Tulipany w wazonie żółte i czerwone – codzienna dawka optymizmu. Fiołek na parapecie, który zakwitł przed kilkoma dniami – nadzieja na radość wiosenną.
I oczy dzieciaków – zaspane, senne – każdego ranka. Potem rozbudzone i uśmiechnięte. W oczach oni przeważnie mają wiosnę 🙂