wakacje, znowu są wakacje

Chciało wam się krzyczeć kiedyś z radości? Mnie i owszem. W ostatni piątek tuż przed 15. Świadomość że przede mną tylko pakowanie, a potem już wakacje, powodowała olbrzymi przypływ szczęścia i radości 🙂 Na czas wakacji, który płynie innym rytmem, życzę sobie cierpliwości, radości z wielu drobnych zdarzeń, doceniania chwili jako podstawy wspomnień, czas dla siebie choćby na pomalowanie paznokci a może nawet górska wycieczkę. Chce aby był to czas dobry i spokojny. Wakacyjnie intensywny 🙂

oczy dziecka

Zaglądam tu … hmmm … nikogo nie ma.

Dobrze więc. Napiszę.

Życie toczy się z dnia na dzień. A kiedy ostatnio często zdarza mi się padać ze zmęczenia przychodzą mi do głowy, a czasem tylko przemykają gdzieś ukradkiem, dwie myśli. Pierwsza: oczy dziecka są wielkim ukojeniem, móc spoglądać w nie, spoglądać w oczy swojego dziecka – wielki dar :). Druga: czy ta codzienna gonitwa ma sens i kiedy przyjdzie moment, w którym powiem dość i zacznę robić rzeczy, które naprawdę dają mi radość i spełnienie?

Przykładam głowę do poduszki z nadzieją na spokojną noc.