Jaskółkowe myśli, które nie mieszczą się w głowie, a zmieściły się w słowie
Przeczytałam ostatnio dwa teksty katachrezy i Joanny , i nadszedł czas na dokończenie postu rozpoczętego przed tygodniami …
Kiedyś to dostrzegłam. Życie mówi samo za siebie.
Rodzina to wyzwanie – jedno z najtrudniejszych. To projekt na całe życie.
Wymaga łączenia wielu umiejętności, uczy dobrej organizacji czasu.
Wymusza wręcz bycie interdyscyplinarnym.
Continue reading “rodzina” »
muzyka porusza mnie tak bardzo, bardzo, bardzo
a śpiew … tego, tak jak miłości, nie mogę wyrazić słowami Continue reading “muzyka jest we mnie” »
Dzisiejszy dzień natchnął mnie urodzinowo.
Na świecie, czyli poza brzuchem mamy, pojawił się Kacper. Continue reading “3+9” »
Śledzą mnie te remarketingi całe … już zakupiłam książki, już wrzuciłam na później do poczekalni, przestałam interesować się czerwonymi trampkami .. a tu proszę znowu gdzieś się za mną wloką … ech, ta nowoczesność.
Ale nie wrzuciłam jeszcze do koszyka Bookopen i ha! nie śledzi mnie ta czarna (tylko z okładki) książka. Nie śledzi w necie. W głowie – to już zupełnie inna sprawa. Continue reading “Bookopen” »
a co tam, spróbuję:
Piernik Staropolski wg przepisu od Pani Doroty
kto nie próbuje, ten nie wie (i nie je)
jeszcze tylko powidła takie prawdziwe muszę zdobyć* Continue reading “staropolski” »
wszystko na swoim miejscu, w swoim kolorze … mój dom, z perspektywy mojego biurka domowego 🙂
słucham
głośno – aby dotarło, wbiło się pod czaszkę
na słuchawkach – aby „skupić” się na dźwiękach i słowach, na melodii
wiara – siła – męstwo
słucham
sercem
chłonę
szukam szlaku
idę w góry
tam jest moje zwycięstwo
niekoniecznie na kiepskich zdjęciach …
i w pamięci śmiech wciąż rozbrzmiewa …
i gdy przy stole zasiadamy jesteśmy wszyscy – tylko w innych wymiarach
jesteśmy TERAZ … jak to Filip dziś powiedział „jesteśmy czasem teraźniejszym”
bo i Teraz wierzę w Niebo