tato, mój Tato

Cztery lata temu przebyłam drogę do Zielnik w najdłuższym z możliwych czasów. Nigdy dłużej nie jechałam.
Tato odchodził. Dziś przemierzałam ten sam odcinek drogi i wspomnienia ożyły.
Tato, co takiego zasiałeś razem z Mamam we mnie, w Ani, w Terce, że jesteśmy sobie bliskie?
Zasiałeś i pielęgnowałeś, aby wzrastało – przez każde przytulenie, buziaki, wspólny czas.
Teraz dojrzałe już, powoli rozsiewa kolejne ziarna. Miłość – cierpliwa i łaskawa 🙂
Dziękuję. Continue reading “tato, mój Tato” »

cv

Dostałam dziś od Krzyśka link-prezent.

Nie sposób go zatrzymać tylko dla siebie.

Mówi – podaj dalej. Przeżyłam to 9 lat temu – to działa. Dobrze sobie przypomnieć w obliczu zmian, przemian i nowych wyzwań [dla nie znających włoskiego: napisy do włączenia po prawej – druga mała ikona]