poranek
Góry o poranku. Szczeliniec Wielki i Broumovskie Steny. Patrzę wciąż z zapartym tchem, że moje oczy to oglądały. Dziękuję!
Góry o poranku. Szczeliniec Wielki i Broumovskie Steny. Patrzę wciąż z zapartym tchem, że moje oczy to oglądały. Dziękuję!
Kasztany pękate na drzewach. Uśmiechamy się do nich ze Staszkiem. Spadać same jeszcze nie chcą, więc im trochę pomagamy.
Pisanie bloga było dla mnie terapeutyczne. Myśli zapisane wyglądają inaczej, podobnie jak wypowiedziane. Brak pisania odczuwam dotkliwie przez zwiększające się ciśnienie w głowie. Natłok myśli, uporczywie wracających nie wpływa pozytywnie ani na nastrój, ani na działania, ani na życie. Więc wracam, choć pełna obaw czy moje poszarpane ostatnio myśli, mnóstwo wątpliwości i leków powinny ujrzeć […]
Ile razy sama sobie czy innym dokoła mówię najpierw o pozytywnych i dobrych rzeczach, a potem dopiero o negatywnych czy trudnych? Nie wiem na ile to zmiany hormonalne, na ile sytuacja życiowa, a na ile jeszcze położenie ziemi względem słońca czy przypływ albo odpływ (a może jednak księżyc?) wpływają na zwiększoną aktywność negatywnych myśli jaką […]
Uwielbiam pomarańczową dynię. Jadąc do Zielnik widziałam całe pole dyni – cudny krajobraz! Warzywo w radosnym kolorze, delikatne w środku. Kompozycja z imbirem czy to w zupie czy w cieście zawsze tworzy niesamowitą symfonię – że tak się muzycznie wyrażę.
Magia słów i dźwięków akustyka sprawia, że słucham i słucham, i przestać nie mogę. I wiem, że życie daje mi wszystko, czego potrzebuję, aby żyć „na bogato”, oddychać pełną piersią, śmiać się do łez. Jedyne co muszę zrobić, to zechcieć to zauważyć i przyjąć. I to nie jest tak, że na tacy mi podają, że […]