Zawsze przytulać

Jak bardzo plączą się nasze relacje, że po latach, będąc dorosłymi kobietami, zupełnie mijamy się ze swoją Mamą?
Mama, która wchodzi dorosłej córce na kolana.
Mama kontrolująca i krytykująca swoją córkę.
Mama, która przywiązuje do siebie dorosłą córkę, szantażuje emocjonalnie.
Mama umierająca i opuszczająca swoją córkę.
A nawet Mama gardząca swoją córką, nienawidząca jej … Continue reading “Zawsze przytulać” »

słowa niedopasowane

Wracam do mojego pisania sprzed roku, dwóch, trzech lat.
Lepiłam moje myśli w słowa i powstawały różnego rodzaju i kształtu kartki z pamiętnika.
Moje osobiste kartki, wspomnienia.

Teraz słowa się nie sklejają. Jakbym wciąż miała kilka zestawów puzzli rozsypanych przed sobą i próbowała ułożyć z nich jeden obrazek. Nie pasuje. Nie klei się. Gonitwa myśli, które wciąż uciekają, nie przystaną na dłużej rozstraja mnie wewnętrznie. Ciągły pośpiech, w który sama się wpędzam prowadzi mnie na manowce zniechęcenia, emocjonalnej obojętności, czasami bezradności. Continue reading “słowa niedopasowane” »

Bla bla bla a głębia

Mam dwoje uszu i jedne usta. I taka jest właściwa proporcja, jeśli chodzi o słowa słuchane w stosunku do wypowiadanych. Więcej słuchać mniej mówić. A ja czasami tonę w słowach. I nie tylko ja.

Przeszkadza mi to. A słuchanie z trudem przychodzi. Bo, aby słuchać muszę umieć pozwolić, przyzwolić również na ciszę. A cisza uwiera i przeszkadza, cisza w której obecny jest koło mnie drugi człowiek. Ale wiem, że cisza, słuchanie jest o wiele cenniejsze niż gadanie. Uczy spokoju, pozwala na spotkanie ze sobą i z innymi.

Pozwala pogłębić perspektywę. Uczy pokory.