W taki dzień jak dziś, gdy słonko rozjaśnia wszystkie ciemne zakamarki, planuję odświeżyć dom, piękniej zagospodarować ogród, planuję porządnie fizycznie się zmęczyć 🙂
To w taki dzień zapada decyzja co do kwiatów na balkonie, koniecznych napraw i zakupów najpotrzebniejszych sprzętów.
Uwielbiam to twórcze uniesienie wyzwolone przez promienie słońca i dobrą kawę. Niczym bieg na biegówkach w zimie, czy jazda rowerem po górach, tak i planowanie bardzo konkretnych prac, które przyniosą bardzo namacalne i widzialne efekty, doładowuje endorfinami akumulatory życia. Chyba są ich miliony. A hormon stresu wciska się w najciemniejszy kąt.
Słońce zostań na dłużej. Jutro jadę porządkować ogród.