Większość reklam, jakie mogę oglądać czy to na mieście czy w TV, czy w necie jest albo tendencyjna, albo głupia i odwołująca się do najniższych, najbardziej prymitywnych odruchów i instynktów. Jednak ostatnio zadziwiła mnie reklama lotto, której mottem jest hasło: „wszystko zaczyna się od marzeń”. Uśmiecham się na myśl o tym, że nasze marzenia, pragnienia stanowią podwaliny tego co w życiu robimy, a szczególnie tego, co sprawia, że przekraczamy siebie, sięgamy dalej i wyżej niż to pozornie jest możliwe. Jeżeli odważę się marzyć, a potem nie poddam się myśli „ale ja nie podołam, to nie dla mnie”, to świat i życie się do mnie uśmiechnie i pomoże zaistnieć marzeniom, świat się otworzy. Poniekąd marzenia i siła wiary w ich realizację jest kluczem do otwarcia drzwi na świat, na życie. Czy marzę o dobrej czekoladzie, pocałunku, wyprawie w nieznane, dziecku, zdrowiu, własnym domu, miłości, mężczyźnie, przyjacielu, rozmowie czy rozwiązaniu spraw trudnych. Od marzeń, od pragnień głębokich i czystych się wiele, jeśli nie wszystko rozpoczyna!