bez miłości nie ma życia

Przytulam się do Tatowego polara, który Mamam dziś wyjęła z szafy i wręczyła mi ze słowami „może Krzysiu będzie nosił”. Będzie. Ale teraz się przytulam do tego polara i czuję zapach Tatki … lekko tytoniowy, lekko od wody kolońskiej i lekko od Tatki – cudny zapach, który za chwilę będzie już taki nieuchwytny, a który chciałoby się zatrzymać na zawsze.

Dziś Mamam ma 57 urodziny. Tato skończył tyle samo lat miesiąc temu. Świętowaliśmy przy torcie z fontanną, wśród śmiechu i radości, co prawda w dość wąskim, ale najukochańszym gronie: Tatko, siorki, Mamam i ja. Tatki dziś już nie ma. Nie mogę dotknąć jego dłoni. Nie możemy przebić piątki. Tato nie weźmie już mojej twarzy w swoje dłonie i nie ucałuje mnie w czoło – jak to często robił na do widzenia. MÓJ TATO JUŻ NIE ŻYJE!!!!!!!!! Nie ma go koło Mamam, mnie, Ani, Terki. Nie ma fizycznie, nie ma namacalnie … choć wiem, że jest blisko nas cały czas, w nas, w naszych sercach, to tej obecności zwyczajnie ludzkiej, cielesnej brakuje, pustka jaka pozostała przeraża.

Dzieci odkurzyły dziś w samochodzie Retrospekcję Soyki, gdzie Staszek śpiewa w ulubionym ich kawałku „Absolutnie nic”:

„(…) i o miłości
i że bez niej
nie udałoby się nam nic
absolutnie nic (…)”

Ostatni czas był (i jeszcze jest) trudny i ciężki emocjonalnie, psychicznie … serce musiało pomieścić tyle bólu, smutku, żalu, łez … ale taka jest moja droga, niczego nie żałuję, nie biadolę … tylko tak strasznie tęsknię. Tak bardzo się cieszę z tych wszystkich małych cudów, które udawało nam się przeżyć z Tatką, które niekiedy stając na głowie stawały się rzeczywistością. „Bo cuda dzieją się gdy wierzysz w nie” … wierzyłam w wiele rzeczy i dlatego one się działy – wiem to! Tak bardzo się cieszę z radości, jaka gościła w nas, z tego jak mogłyśmy pomóc Tatce nieść jego cierpienie. Nie udało mi się ponieść go, największy cud – cud uzdrowienia – jednak nie wydarzył się. Nie miałam wiary, która mogłaby to sprawić. Tato odszedł.

I dziś wracając od Mamam i patrząc na zapierający dech w piersiach zachód słońca myślałam sobie, że generalnie życie składa się z niepowtarzalnych chwil i dlatego trzeba mocno i zdecydowanie żyć … i tak jak nie da się powtórzyć takiego zachodu słońca odbijającego się w torach kolejowych, bo dzień dzisiejszy już minął i nie powróci, tak nie da się powtórzyć żadnej chwili ze swego życia.

Tatko kochany … tęsknimy za Tobą, Mamam najbardziej – wszystko jej o Tobie przypomina, wszystko. Bądź przy niej blisko, trzymaj za rękę, aby miała siłę żyć, mimo ogromnej pustki w sercu. Tylko Ty tak naprawdę mógłbyś utulić ją w płaczu. Tylko Ty.

Przytulam się do Twojej dłoni. Głaskałam ją gdy byłam mała, głaskałam w czasie choroby i głaskałam, gdy życia już w Tobie nie było. Głaszczę i teraz.

Im bardziej się kocha tym trudniejsze jest rozstanie, tym więcej rozpaczy niesie strata, ale to nie jest dla mnie powód aby nie kochać, aby być obojętnym, letnim, asekurantem. Życie nie jest tego warte – życie jest warte miłości prawdziwej, szczerej, silnej. Tak Tato, Ty przecież to wiesz.

z_tatka.jpg

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

2 myśli w temacie “bez miłości nie ma życia”

  1. .
    Twój Komentarz…
    Dziewczyny z całego serca Wam współczuję .Wam jako córkom ,ale najbardziej Waszej mamie .Jestem koleżanką mamy z pracy .Wiem ,że tworzycie wspaniałą rodzinę ,którą należy przedkładać jako wzór do naśladowania. Dlatego myślę,że będzie Wam łatwiej przetrwać te ciężkie chwile .
    Czytając Twoje słowa odnośnie obecnych wspomnień o Tacie , przypominam sobie siebie z przed kilku lat ,gdy umarł mój tata dokładnie na tą samą chorobę.Ja też bardzo chciałam zatrzymać zapach jego swetra .Do dzisiaj często go zakładam i nawet po praniu dalej czuję ten sam zapach i przyjemne ciepło które mi daje.
    Jesteście wspaniałymi córkami dlatego pomożecie Waszej mamie zapełnić pustkę ,którą czuje .Wiem ,że nie jest to łatwe ,ale życie toczy się dalej .
    Pozdrawiam
    Katarzyna Jjankiewicz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.