Odkurzam szafki. Ostatni etap sobotnich porządków i będzie tak jak lubię.
Odkurzanie, jak pielenie, wyzwala przemyślenia. A myśli krążą wokół prowadzenia firmy, czasu i domu.
Połączenie, dobre połączenie jest dla mnie trudne. Continue reading “porządki” »
Kategoria: domowe
Kasztany
Kasztany pękate na drzewach.
Uśmiechamy się do nich ze Staszkiem.
Spadać same jeszcze nie chcą, więc im trochę pomagamy. Continue reading “Kasztany” »
Dynia
Uwielbiam pomarańczową dynię.
Jadąc do Zielnik widziałam całe pole dyni – cudny krajobraz!
Warzywo w radosnym kolorze, delikatne w środku.
Kompozycja z imbirem czy to w zupie czy w cieście zawsze tworzy niesamowitą symfonię – że tak się muzycznie wyrażę. Continue reading “Dynia” »
okruszek
okruch miłości naszej
cud największy i nieodgadniony
najpełniejszy obraz życia
najtrudniejsze z wyzwań
najpiękniejsze z doświadczeń
ogromna odpowiedzialność
dziecko – człowiek
wiem, że jestem szczęściarą, wiem to
zaprawa
Wreszcie dzień, w którym mam nie tylko produkty, ale i czas, aby zabrać się za przetwórstwo. Continue reading “zaprawa” »
idzie nowe
Koniec kwietnia. Piękna wiosna wokół. Mnóstwo zapachów – zarówno w okolicach 6 rano na trasie rowerowej, a jeszcze bardziej pod wieczór. Bez już zakwitł, niedługo czas będzie na akację. Uwielbiam wiosnę. Ta pobudka w przyrodzie ładuje moje akumulatory. I tak bardzo bardzo bardzo się cieszę, że śmigam codziennie rowerem tych kilkanaście kilometrów i mogę oglądać, wąchać i chłonąć świat i życie dokoła. Continue reading “idzie nowe” »
home, sweet home
bezcenne
Wiecie co jest bezcenne? Życie, które czuję przede wszystkim, kiedy przekraczam próg przedszkola, jadę rowerem w strugach deszczu, siedzę w gronie Świetnych babek z OP, śmieję się na korytarzu czy w kuchni – między spotkaniami i projektami, czytam Zorkownię, jadę do Zielnik, biorę na ręce Kacperka czy Zuzkę, idę w góry, masuję bolącą nogę Staszka, czuwam przy umierającym Tacie, jestem na zebraniu w gimnazjum, fotografuję piłkarskie poczynania, Continue reading “bezcenne” »
porządki
Oj tak, nasza jaskółowa strona zyskuje nieco odmienione oblicze.
A mnie się gęba uśmiecha coraz szerzej, bo doczekałam się tej chwili.
Kawałek pracy – ale nie aż taki wielki jakiego się spodziewałam. Dobrze widzieć jej efekty. Continue reading “porządki” »
rodzina
Przeczytałam ostatnio dwa teksty katachrezy i Joanny , i nadszedł czas na dokończenie postu rozpoczętego przed tygodniami …
Kiedyś to dostrzegłam. Życie mówi samo za siebie.
Rodzina to wyzwanie – jedno z najtrudniejszych. To projekt na całe życie.
Wymaga łączenia wielu umiejętności, uczy dobrej organizacji czasu.
Wymusza wręcz bycie interdyscyplinarnym.
Continue reading “rodzina” »