Pobiegłam. Na dyszkę. Z innymi. Z uśmiechem.
Z założeniem, że dam radę w godzinę.
Odliczaniem ostatnich 3 min na starcie zajęły się … Luxy i ich Hymn. Continue reading “Pierwsza dyszka” »
Kategoria: podróżne
Lizbona
Na początku była Siesta słuchana na popołudniowej zmianie, potem zakochałam się w dźwiękach Sombremesy JO. I tak zasłuchana przeczytałam Muzykę moich ulic.
A wszystko to zaprowadziło mnie i Jaskóła (!) w wąskie uliczki Alfamy, Mourarii, Bairro Alto i rozległe nabrzeże Tagu w Belem. Przemierzyliśmy pół Lizbony w tramwaju linii 28, zjedliśmy rybkę w Tabernie w Trafarii i nabraliśmy wiatru w żagle na Cabo da Roca. Kilka prawdziwych, choć tak bardzo nierealnych, dni w Lizbonie za nami.
Continue reading “Lizbona” »
Czerwone dachy Alfamy
Pragnienie zobaczenia Lizbony przyszło do mnie z kolejną płytą Jo.
Nie każdą jestem w stanie słuchać. Już nie. Sombremesa jednak trafiła prosto do serca i tam została. Potem przeszłam ulicami Lizbony widzianej oczyma Marcina Kydryńskiego, aby dotrzeć do swojego spotkania ze stolicą Portugalii.
To podróż wyjątkowa, pełna gwaru miasta i jednocześnie jego ciszy otoczonej praniem rozwieszonym w oknach kamieniczek Alfamy. Niecodzienne spotkanie z pełnym zaułków i światłocieni miastem, zostawiło we mnie pewnego rodzaju tęsknotę. I teraz, kiedy przeglądam ponownie Muzykę moich ulic czy słucham Sombremesy, inaczej wybrzmiewają we mnie słuchane czy czytane słowa. Bogatsze są o obraz, bo „stopy same poniosły mnie” w kręte uliczki Lizbony. Do miejsc, które zostawiły wspomnienie spokoju. Chodząc po Lizbonie, mijając witryny sklepowe poza głównymi ulicami, goszcząc w maleńkich knajpkach, ma się często wrażenie, że czas stanął w miejscu. I tak trwa w nieskończoność. Zachwyca mnie codzienność inna od mojej, w mieście pełnym słońca i kolorów.
Wsi spokojna, wsi wesoła
Masłowiczki. Początek lipca 2016. Stary dom pod starą lipą. Pewnie ponad stuletni. I my w nim.
Jedne z najpiękniejszych wakacji.
Pola, łąki, domy porozrzucane o pół kilometra od siebie, owce na pastwiskach. Continue reading “Wsi spokojna, wsi wesoła” »
Chwilo trwaj!
Tyle dobrych zdarzeń spotyka mnie ostatnio. Drobne są i w sumie, ktoś z zewnątrz powiedziałby, że to przecież nic nadzwyczajnego. A jednak.
Małe zachwyty, małe zdziwienia, drobne chwile szczęścia. Właśnie ono, czyli moje szczęście, mieści się najczęściej w chwilach. Dlatego powtarzam sobie w duchu”Chwilo trwaj”. Continue reading “Chwilo trwaj!” »
Warszawa. Na Miodowej.
Nocny jeszcze Poznań. Jeden z pierwszych tramwajów.
Potem podróż i świt na polach między Poznaniem a Warszawą.
I chłodna, ale bardzo słoneczna z lazurowym niebem, Warszawa.
Kasztany w Ogrodzie Saskim. I Muzyczna na Miodowej.
A potem brzmienia najróżniejszych instrumentów, czyste i mniej czyste.
Głos ćwiczony gdzieś w sali. Dźwięki fortepianu.
I koncert uczniowski z finałowym Walcem Barbary z Rodziny Połanieckich.
Dreszczyk wewnętrznego wzruszenia, kiedy słucham orkiestry, brzmienia poszczególnych instrumentów.
Muzyka zapisana w nutach to przedziwny język. Tak wielobarwny, ekspresyjny.
Wieczorną Warszawę pokonałam po części szlakiem powstańczym z lipcowego wędrowania. Ale również kilka nowych ścieżek wydeptałam przez Warszawę. Warszawska Syrena, ale nie ta z Rynku, grzeczna z fontanną dokoła, tylko ta waleczna i zbuntowana na tyłach Ministerstwa Zdrowia zrobiła na mnie wrażenie. Pierwszy raz widziałam. Miasto na Śródmieściu, w okolicach Krakowskiego Przedmieścia, Starego Miasta, Zamku żyje, tętni. A potem gdy zmierza się w kierunku Dworca Centralnego budynki robią się bardziej szklane, coraz wyższe i puste. Ulice również. W pewnym momencie miasto zamiera, by ponownie ożyć przy Dworcu.
Wracam. Bardzo lubię łączyć biznes z przyjemnym i dobrym obcowaniem z ludźmi. Tak było dziś na Miodowej. Dziękuję.
Nieba kawałek.
Niebo. Tatku mój Kochany.
Natalia wreszcie zarejestrowała tę piosenkę, która tyle łez wyciska z moich oczu.
Porusza do głębi i melodią, i słowami i jeszcze czymś czego nazwać nie umiem.
Posłuchaj, od 2:20 się zaczyna. Wcześniej jej świadectwo. Continue reading “Nieba kawałek.” »
pytania na dobry początek
Odpuść sobie standardy. Odpuść schematy. Bo nie rozwiniesz skrzydeł.
Posłuchaj co Ci w duszy gra. To jest muzyka dla Ciebie. Twoja muzyka – Twoje życie.
Bo w głębi siebie wiesz czego chcesz, co Ci przeszkadza, na co masz ochotę, co jest ważne, a co może poczekać. Continue reading “pytania na dobry początek” »
dać szansę
Marzenia się spełniają.
Musimy tylko dać im szansę. Continue reading “dać szansę” »
wędrówka wdzięczności
boję się
bardzo, nawet zaryzykuję, że cholernie się boję
i staram się znaleźć guzik, którym można wyłączyć myślenie o jutrze i zostawić tylko tryb: „tu i teraz” Continue reading “wędrówka wdzięczności” »