codziennie

Codziennie wieczorem śpiewa ptak. I tak przez całą noc. Codziennie słyszę spokojne oddechy moich dzieci. Codziennie patrzę w twarz mojemu tacie. Codziennie słyszę jak bardzo mama chroni tatę przed odejściem. Codziennie noszę na rękach Hanię zastanawiając się czy powołać na świat jeszcze jedno życie. Codziennie widzę zgorzkniałą minę babci. Codziennie muszę mierzyć się z życiem, z codziennością, z cierpieniem, na które nic nie mogę poradzić. Codziennie jednak widzę także szczęście, choć chwilowe, w oczach taty i mamy, Tereski, Ani, dzieci 🙂 i idę do przodu. Stanie w miejscu i rozpaczanie są w tej chwili bez sensu.

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.