You find yourself

Magia słów i dźwięków akustyka sprawia, że słucham i słucham, i przestać nie mogę.
I wiem, że życie daje mi wszystko, czego potrzebuję, aby żyć „na bogato”, oddychać pełną piersią, śmiać się do łez.
Jedyne co muszę zrobić, to zechcieć to zauważyć i przyjąć.
I to nie jest tak, że na tacy mi podają, że prosto jest i cudownie.
Nic z tego. Trudno, pod górkę, ze łzami w oczach.

Ale kiedy otworzyć serce i przyjąć to, dostrzec – to jakoś lżej, lepiej, pogodniej.
Bez poczucia przegranej.

I jeszcze ten powracający fragment:
Where you go through life
So sure of where you’re headin’
And you wind up lost and it’s
The best thing that could have happened
‘Cause sometimes when you lose your way it’s really just as well
Because you find yourself
Yeah that’s when you find yourself

Kiedy myślę o kawałku drogi, który już za mną, to najbardziej tęsknię za pogodą ducha.
Otrzymałam kiedyś uśmiech przyklejony do twarzy, szczery, pogodny.
Lubię go. Tak wiele spraw prostuje, rozświetla i ułatwia.
I to właśnie tego uśmiechu najczęściej mi brakuje, gdy smutek i przygnębienie dopadają mnie w ciemnym zaułku myśli.

Ale to dar – tak o nim myślę – więc mimo wszystko rozdaję go.
I prowadzi mnie często ścieżkami nieznanymi.
I trafiam na dobrych ludzi i w dobre miejsca.
I jestem prowadzona. Wiem to.
Nawet wówczas gdy się gubię.
Bo zagubienie to też droga.
A uśmiech i wewnętrzna radość są jak latarnia morska na oceanie mojego życia.
Dziękuję.

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.