Chusta to piękny i stary (choć dość niedawno na nowo odkryty) już wynalazek. Żałuję (ale tylko trochę), że ani Marta ani Tymek nie skosztowali noszenia w chuście. Staszek zasypia w niej w ciągu kilku minut, a ja w cudny sposób mam dwie ręce wolne i mogę robić obiad, zmywać naczynia, jeść, porządkować, pisać … robić tak wiele rzeczy. Chusta – bliskość, bicie serca, oddech, dotyk – ważne nie tylko dla Maleństwa, Malucha. Ważne w ogóle w życiu. Chusta zapewnia poczucie bezpieczeństwa, ułatwia zwyczajne funkcjonowanie w domu pełnym Jaskółek. Ach … coś doskonałego. Jestem pod wrażeniem. W nowy sposób mogę odkrywać funkcjonowanie z dzieciaczkiem.
Witam w Klubie !!!! Pozdrawiam ciepło!!!