Co bym zmieniła w ostatnich 40 latach mojego życia? Nic.
Nie chcę żałować. Bezcelowe to. Nic już nie zmienię. Było jak było. Mnóstwo pozytywnych, pięknych, wzruszających chwil, historii, ciekawych ludzi i zdarzeń zostawiło we mnie ślad.
Te niedobre, trudne nauczyły najwięcej.
I idę dalej. Realizować kolejne małe marzenia. Żyjąc tym co tu i teraz. Bo tylko to się liczy.
Mam nadzieję za kolejne 40 lat mieć dużo zmarszczek od uśmiechania się do siebie i do ludzi. A spogladając w lustro chcę widzieć kobietę, która wychodziła życiu na przeciw 🙂 i akceptować ją taką jaka jest.