W zeszłym roku byliśmy z Krzyśkiem na koncercie Mate.o … śpiewała razem z nim Natalia Niemen. Kiedy śpiewała drżało wszystko we mnie i dusza i ciało. Siedziałam prawie na końcu sali, czułam się jednak tak bardzo porażona słowami i muzyką.
A teraz sięgam do tamtych chwil i dreszcz cały czas jest ten sam. I słucham Dobranocki dla … i patrzę na moich mężczyzn. Na tych, z którymi żyję na co dzień i od święta. I czytam w Zwierciadle cykl o mężczyznach i ich męskiej sile. I sobie myślę, że jak nas Kobiety wepchnięto poniekąd w to, co powinniśmy, musimy, bo tak wypada dziewczynce … tak i Mężczyzn pcha się w kiepsko pojętą siłę, kojarzoną często jedynie z fizycznością lub zapewnieniem bytu rodzinie (domyślnie kobiecie). A nasze światy są o wiele bogatsze i bardziej złożone, i dużo tracą ci, którzy nie podejmują wyzwania przełamywania stereotypów.
Późno już … mężczyźni … dobrze, że są i są od nas – kobiet – tacy rożni 🙂
