Oddycham

Wdech i wydech.
Kłębowisko myśli niepozytywnych niczym gryzący dym w głowie.

Wdech i wydech.
Łzy ciekną po policzkach.

Wdech i wydech.
Szaro-granatowe cienie oskarżeń i samokrytyki przemykają pod powiekami.

Wdech i wydech.
Samotność przycupnęła cichutko na lewym ramieniu.

Wdech i wydech.
Zaciskam dłonie.
Nie mogę uwierzyć w siebie taką negatywną, smutną, rozedrganą wewnętrznie.
To stan przejściowy.

Wdech i wydech.
To odcinek szlaku pod górę.
Jeszcze szczytu nie widać.
Zadyszka mnie złapała.
Zbyt mała ilość tlenu zaciemnia obraz.

Wdech i wydech.
Wdech i wydech.
Zamykam oczy.
Czuję łzy pod powiekami.
Oddycham.
Pomimo wszystko.

Wdech i wydech.
Gdzieś tam w głębi czuję, że jestem prowadzona.
Łączę kropki (pięknie to wymyśliłaś Aga!) – choć często niezdarnie i na około.

Wdech i wydech.
Czekam na słońce i wiatr na szczycie.
Oddycham.

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.