Ptasie Radio

Miasto zamarło.
I nie są to godziny późno w nocy czy wcześnie nad ranem. Stan taki trwa większość dnia i całą noc.
Zrobiło się ciszej. Spokojniej. Choć dziwnie pusto.
Ale słychać ptaki. Skowronki, drozdy, kosy.
Do tej pory nad ranem jedynie krakały wrony lub kłóciły się sroki.

Znaleźliśmy ze Staszkiem noclegownię ptasią. Gwar niczym w Ptasim Radiu. Na drzewach mnóstwo ptaków, siedzą parami.
Świergocą, że aż się gęba sama w uśmiech układa.

I wróciło do mnie wspomnienie z dzieciństwa. Wildeckie podwórko w letni wieczór. PKSy za oknem przestały pracować. Robiło się ciszej. Na trzepaku gramy w kolory. Gwar i śmiech. Starsze panie oparte o parapety swoich okien, poduszki pod łokciami. Rozmawiają ze sobą przez okna. Takie okienne spotkania.

Może teraz do nich wrócimy. Do rozmowy. Spotkania. Bycia z człowiekiem, który żyje obok.

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.