Radość
Sobotnie południe sala 103 w Zamku i spotkanie z panem Wojtkiem Widłakiem.
Mnóstwo małych ludzi nie przekraczających 1,2 m. I jeden, który ma już prawie 1,7 m.I rodzice. Melonik i muszka oraz nowe opowieści Pana Kuleczki zatytułowane Marzenia.
Niezmiennie śmiejemy się z Tymkiem (od 10 lat) i Staszkiem (od roku) czytając czy słuchając tych opowiadań.
Teraz po raz pierwszy mieliśmy okazję poznać autora opowiadań i wysłuchać historii pojawienia się na świecie Pana Kuleczki, kaczki Katastrofy, psa Pypcia i muchy Bzyk Bzyk.
Prosty sposób opowiadania o sprawach ważnych i trudnych, zaczerpniętych z codzienności. Czytanie to fantastyczny sposób zatrzymania się, wspólnego spędzenia czasu, aby dostrzegać to, co umyka, gdy się spieszymy.
A tak poza nowymi opowiadaniami Pana Kuleczki przyszła już wiosna. Staszek bacznie obserwuje najdrobniejsze jej oznaki. Piękne to. Taka dziecięca uważność. Ostatnio pobieram proste codzienne lekcje od moich trzech domowych nauczycieli. I cieszę się. I energia wiosenna i dziecięca 🙂 mnie momentami rozsadza.