słuchając my song …

… Garbarka & Keith Jarrett’a & Danielsson’a & Christensen’a myślę o wolności. Wolności do decydowania o samym sobie. Wczoraj po rozmowie z Tatą pomyślałam sobie, że w imię ochrony kogoś, dbania o drugiego człowieka nie można chyba przekroczyć tej delikatnej i ważnej granicy decydowania o samym sobie, granicy wolności i swobody. Czyni się człowieka wówczas bezwolnym, marionetką, kukiełką.

Jak daleko może sięgać troskliwa ręka? Na pewno nie do ubezwłasnowolnienia. Trudne to. Tak bardzo nie chce się kogoś stracić, że zaczyna się czasami podejmować próby decydowania za tego człowieka. I okazuje się, że w ten sposób odbierana jest cała radość, poczucie wolności i szczęścia.

A wszystko przez to, że trudno poradzić sobie z własną bezradnością wobec czyjejś biedy, kłopotów, problemów, cierpień.

Za daleko posuniętą troskliwością idzie także spalanie się i zmęczenie psychiczne. Umiejętność zdystansowania się do czyiś problemów to takie szalenie ważne. Ot co.

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.