strach i … ja

Nie bać się świata.
Nawet tego, co z szafy wychodzi po 2 w nocy.
I tego co we mnie samej siedzi, licha jednego paskudnego, też się nie bać.

Nie bój się, nie lękaj się.

Codziennie na nowo w życie wchodzić.
Optymizm pielęgnować i dobre myśli.
Złych głosów i myśli nie słuchać zbyt wiele.
Przeminą.

Ale w sumie to utopia. Będę się bać. Zawsze będzie coś czego się będę obawiać.
Pytanie tylko co ten strach spowoduje?
Zatem może inaczej to powiem: bój się, ale niech to Cię nie zatrzyma.

Jestem zwyczajnym człowiekiem z jedynym w swoim rodzaju życiem.
To bardzo inspirujące, prawda?

Nowych inspiracji.
Dobrego śniadania każdego ranka.
Uśmiechu.

Życzę Wam i sobie.

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Jedna myśl w temacie “strach i … ja”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.