Bielice, dzień trzeci
Blok czekoladowy w lodówce. Pierwsza książka już za mną. Staszek-pierdziaszek łaskawie pozwolił na bliskie spotkanie z bohaterami kolejnej książki Cobena. Rozgrywki badmintonowe trwają. Kilka grzybów znalezionych „na górce” suszy się na piecu. Sernik urodzinowy Dziadkowi wręczony. Takie to statystyki bielickie.