wakacyjny wdech

Wakacje już tuż tuż. Bardzo na nie czekam – choć nieczęsto o nich myślę. Pakowania część pierwsza za nami. Jutro ciąg dalszy. Cudownie jest wyjeżdżać na wakacje. Tam życie nabiera innego rytmu. Można powiedzieć, że spokojniejszego, ale nie będzie to do końca prawdą. Po prostu innego. Nie robię rzeczy, które są przypisane do domu. Spędzam czas z ludźmi, z którymi na co dzień nie mieszkam. Odpoczywam od zgiełku miasta, od tempa narzucanego przez codzienność. I czas z dziećmi, czas z Krzychem jest inny. To jest tak, jak zatrzymanie się wśród szumiących drzew, gdzie twarz ogrzewa słońce, zatrzymanie i nabranie tchu ile się da, ile powietrza pomieszczą płuca. Tak. Takie właśnie są wakacje.

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Jedna myśl w temacie “wakacyjny wdech”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.