Sunąc po śniegu.
Pijąc grzane wino w Cyborgu.
Obserwując przez obiektyw aparatu świat pokryty bielą, mam jedno zdanie na podsumowanie wszystkiego, co spotkało mnie w te zimowe ferie: wychowywać nie znaczy gadać tylko pokazywać, wspierać zamiast krytykować.
Towarzyszyć.