Towarzyszenie dzieciom w ważnych wydarzeniach wiąże się z umiejętnością stania z boku, w cieniu i patrzeniem. Z radością i niejednokrotnie łzami w oczach. Uściskiem serdecznym. Byciem.
Obecność w ciszy, z uśmiechem i uważnym spojrzeniem, to największe dobro, jakie mogę ofiarować dziecku na skraju dojrzałości. Wsparcie dawane w ten sposób jest nie-do-zmierzenia. Unikalne.
Tymo. 400 m. Zmęczenie. Szczęście. Podium. Dobra relacja z innymi. Szczerość.
Staszek. Mecz z pomarańczowymi. Niepewność. Radzenie sobie. Okienka. Asysty. Zadowolenie.
Marta. Rower. Psycholog. Mieszkanie. Pieseł. Sprawstwo.
I to jest właśnie to, co zostaje, po wielu latach dzieciństwa?
Wieź. Z miłości. Trudne, ale dobre.