Ziuta, Ziutka … Babcia

Odeszła na miesiąc przed dziewięćdziesiątymi urodzinami.
W spokoju, pokoju. Przytulona do mamy (a to takie ważne!).

Pisałam o Babci tak niedawno.

Dołączyła po 13 latach do Dziadka. Do Tatki i Rysia. Babci Marysi. Natalii. Cioci Gosi. Mamy Asi.

I wielu innych.

Zostawiła masę wspomnień – od jajka gotowanego, które zawsze dla mnie miała kiedy podróżowaliśmy pociągiem, przez wyczekiwanie mojej skromnej osoby w oknie kamienicy na Wildzie w okolicach północy, przez kłótnie o jej roszczeniowy sposób bycia w domu rodziców, po wspólny wyjazd nad morze, rozmowy przy stole o przeszłości, uściski.

Kochana moja Babcia

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

I jedno z moich ulubionych zdjęć z września 2009 roku:

_IGP7772

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.