Zmiany

Baśka powiedziała dziś słowa, których znaczenia zapamiętałam jako „przychodzą zmiany, na które nie możemy, nie jesteśmy przygotowani, nie możemy się przygotować”. Miałam przykaz przemyśleć to grzejąc się przy piecu (dziś mamy tu -20 stopni). Leniwe myśli w mojej głowie zapędziłam zatem do pracowni i wykluło się jedno stwierdzenie: Owszem – tak jest. Ale, często te właśnie wydarzenia, te zmiany w naszym życiu, budzą nas z zimowego snu, wprawiają w ruch nasze, do tej pory leniwie snujące się, życie.

A już tak zupełnie później pomyślałam sobie, że wdzięczna jestem za takie zmiany – bo choć bolesne nierzadko – to równie często zmuszające do pójścia dalej, do poszukiwania swej własnej drogi, do odkrywania, poznawania świata.

Tak wiele jednak zależy od dokonywanych przez mnie wyborów, od drogi którą podążę, gdy zmiana następuje, przychodzi. Od przezwyciężania lęku, strachu, rutyny. Od ludzi także.

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.