Przytulam się do Tatowego polara, który Mamam dziś wyjęła z szafy i wręczyła mi ze słowami „może Krzysiu będzie nosił”. Będzie. Ale teraz się przytulam do tego polara i czuję zapach Tatki … lekko tytoniowy, lekko od wody kolońskiej i lekko od Tatki – cudny zapach, który za chwilę będzie już taki nieuchwytny, a który chciałoby się zatrzymać na zawsze.
Miesiąc: lipiec 2010
skrzydła
Od Ani:
Ludzie bowiem to Anioły bez skrzydeł
i to jest właśnie piękne,
urodzić się bez skrzydeł,
i wyhodować je sobie.
Jakie są moje skrzydła? Czy uniosą mnie do Nieba?
Poszedłeś …
Poszedłeś do Natalii, aby po 21 latach zaopiekować się nią, teraz Ona ma Tatkę dla siebie …
Poszedłeś zagrać z Dziadkiem Marysiem w szachy …
Poszedłeś w ślady Babci Marysi …
Poszedłeś spotkać się z Rysiem … Continue reading “Poszedłeś …” »
Thinking about you
na dobry początek tygodnia
z najlepszymi życzeniami, aby pokój gościł w sercu a uśmiech na twarzy
pokochać życie
Siedzę na fotelu, patrzę na śpiącego Tatkę i dociera do mnie myśl, że boję się śmierci, a przed nią boję się choroby, niedołęstwa, dziwaczenia, szaleństwa czyli boję się też tego co niesie ze sobą życie, poniekąd boję się życia … absurd. Boję się śmierci, boję się życia. Dość. Continue reading “pokochać życie” »
i jeszcze trochę kubańskich rytmów
melodia na lato
Wyspy Zielonego Przylądka skąd pochodzi Cesaria Evora – jedno z miejsc do których się tęskni 🙂
niebieska piosenka
aby smutek znieść, aby podołać żalowi, aby przywołać cudowne wspominania … Mama i Tatko w jednej piosence, niebieskiej … pasuje do nich, do ich życia widzianego moimi oczami i słyszanego moimi uszami 🙂
pocztówki
Znowu łzy cisną się do oczu, głowa zmęczona od myśli trudnych i ostatecznych. Oswajanie z cierpieniem i ze śmiercią, oswajanie, towarzyszenie, bycie obok. Utwierdzam się w przekonaniu, że to jest wszystko, co mogę dać Tatce i Mamie. Wszystko zamknięte w czasie, naszym czasie, wspólnym czasie. I staram się uśmiechać przez łzy, bo wiem, że lamentowanie nic dobrego nie wniesie. Continue reading “pocztówki” »