Uwielbiam jej słodki zapach.
Codziennie jadąc rowerem przez Sołacz zachwycam się jej zapachem.
I taki pyszny miód powstaje z pyłków tych kwiatów.
W ogóle tyle cudnych zapachów dokoła ostatnio.
A teraz jeszcze słońce postanowiło mocno ogrzać świat.
To dobrze. Jestem mu wdzięczna. Bardzo.
Pozytywne wibracje w duszy 🙂
I jeszcze tylko trzy kroki w góry … kroki stukilometrowe 😉