2 listopada, 2011 - Napisane przez Jaskóła- 0 Komentarzy
Nie mogę się nadziwić kolorom, jakie mnie otaczają. Nie umiem tego wyrazić słowami. Taki bezsłowny zachwyt nad światem. Widać go w oczach i na twarzy, i w uśmiechu. Tyle liści w których można brodzić, które fantastycznie szeleszczą pod stopami, które Tymek układa w bukiety. Feeria barw. A jak w górach musi być cudnie!!! Jak dobrze, […]
7 października, 2011 - Napisane przez Jaskóła- 0 Komentarzy
Codzienna jazda rowerem, pokonywanie siebie i drogi pod górę między Rusałką a Ogrodami. Odpoczynek dla myśli. Tylko równe tempo pracy nóg, hamulec i znów równe tempo pracy nóg i oddech. Dobre to, bardzo dobre. Kiedy jadę często myśli uciekają w stronę Tatki. Podobną drogę pokonywał codziennie przez kilkanaście lat. Zima czy lato Tato jeździł na […]
13 września, 2011 - Napisane przez Jaskóła- 0 Komentarzy
Licząc od samiutkiego początku tego roku, minęło 255 dni, kiedy żyłam innym rytmem. Z początku wiele godzin przeleżanych, wiele książek przeczytanych. Chodziłam coraz wolniej, nie spieszyłam się, odpoczywałam. A przede mną rósł brzucho. Potem nastąpił dzień przesilenia i na świat przyszła mała istotka nazwana Staszkiem. I czas przyspieszył.
10 września, 2011 - Napisane przez Jaskóła- 0 Komentarzy
W kalendarzu sprzed kilku lat znalazłam kartkę z cytatem: „Nie ten się liczy kto krytykuje. Nie ten, który wskazuje na słabe punkty. Nie ten który wie jak można zrobić lepiej. Szacunek należy się temu, który działa.”
29 sierpnia, 2011 - Napisane przez Jaskóła- 0 Komentarzy
Odbijam piłeczkę tenisową. Piłka, rakieta, mur, ziemia, rakieta, mur, ziemia, rakieta. Widzę Tatkę – 20 lat temu. Lubił chodzić na ścianę za Wildzie, gdzieś przy Drodze Dębińskiej i odbijać sobie piłkę o ścianę. Dobrze mu szło. Czasami mnie zabierał i uczył jak dobrze odbijać, aby piłka była posłuszna. I tak spędzaliśmy wspólnie czas. 20 lat, […]
29 sierpnia, 2011 - Napisane przez Jaskóła- 2 komentarze
Hmmm – przeczytałam siedząc w kawiarni – w pierwszym dniu bez Staszka przy boku. Łza zakręciła się w oku. Jak bardzo źle siebie czasami traktuję. A wystarczy odrobina czułości i wyrozumiałości: „(…) Młoda mama potrzebuje nawyku regularnego dbania o siebie, żeby nie zatracić się w macierzyństwie. (…) Potrzebuje wzmacniać ciało i umysł, praktykować nawyki doceniania […]
14 sierpnia, 2011 - Napisane przez Jaskóła- 0 Komentarzy
Kilka ostatnich dni to czas spacerów po kilka kilometrów dziennie z wózkiem niczym z psem przewodnikiem.
5 sierpnia, 2011 - Napisane przez Jaskóła- 0 Komentarzy
Bielice, dzień czwarty i piąty Wieczorne oglądanie. W roli głównej Niania czyli Nanny McPhee 🙂 Cudowny i mądry film. Polecam. Wzruszyłam się prostotą przekazu oraz odrobiną magii wplecioną w fabułę, która zdecydowanie się udziela. Film dla rodziców o tym jak rozmawiać z dziećmi, jak wychowywać, jak je słuchać, jak stawiać granice bez krzyku, nakazów i […]
3 sierpnia, 2011 - Napisane przez Jaskóła- 0 Komentarzy
Bielice, dzień trzeci Blok czekoladowy w lodówce. Pierwsza książka już za mną. Staszek-pierdziaszek łaskawie pozwolił na bliskie spotkanie z bohaterami kolejnej książki Cobena. Rozgrywki badmintonowe trwają. Kilka grzybów znalezionych „na górce” suszy się na piecu. Sernik urodzinowy Dziadkowi wręczony. Takie to statystyki bielickie.