hahahaahha :)
Cudnie, śmiech czysty, srebrzysty, orzeźwiający, radosny. Właśnie zasłuchana jestem w Angelique Kidjo. Piękne, gorące, radosne rytmy …… nogi same niosą, biodra ruszają się w takt muzyki, ręce uciekają gdzieś w górę. Marta dołączyła do mnie i tańczymy razem. Jeszcze trochę wstydzimy się siebie i takiego bliskiego obcowania ze swoim ciałem, ale kiedyś trzeba wstąpić na tę drogę – jakże ekscytującą 🙂 drogę i porywającą w swe radosne ramiona!
Polecam szczerze licowe wydanie Zwierciadła. Felietony Alicji Modlińskiej i Macieja Stuhra spowodowały, iż dzisiejszy ranek o 6.35 w autobusie linii 91 był radosny i lekki. Taka łatwość pisania i jednocześnie tak przejrzysty, czysty język. Można by powiedzieć, że soczysty jak dojrzała śliwka. Wielka to odmiana po znakach zapytania i wykrzyknikach oraz super skrótach myślowych wypełniających nasze maile i okienka komunikatorów internetowych (prawda Fridzia?).
A na zakończenie dnia szklaneczka wina czerwonego porzeczkowego prosto z winnic Zbyszka. Czego chcieć więcej? Życie, lato, słońce i deszcz, muzyka i wino. Cudne chwile!