Kolory codzienności

To nieprawda, że jest szara. Choć oczywiście bywa. Ale przez ostatnie dni jest jak niesamowicie barwny patchwork. A mowa o codzienności i o ludziach, którzy ją zapełniają.

Pan Marian. Paweł i Ania. Rafał. Sąsiadka z pierwszego z synem pomiędzy dwoma światami. Młodzi z trzeciego dwie klatki obok z ukulele na balkonie. Pani z psem, który wiele przeżył.

Gdy wychodzę poza swoje uprzedzenia i szufladkowania, świat nabiera kolorów. Niczym jesienny park albo wiosenna łąka. Gdy przyjmuję to, co niesie świat, życie jest podróżą, takim sobie wędrowaniem 🙂 Bez wegetacji.

Napisz komentarz