Moje słodko-kwaśne życie
Porannie: rower i Rusałka w cudnych barwach wiosennego słonka.
Popołudniowo: Tymek z przedszkolną ferajną dają przedstawienie „Dbamy o naszą planetę”
Nocnie: książki, filmy, nuty …
Czasami złość, smutek, żal, bezradność ulewają się i wylewają … lżej potem, ale ktoś obrywa, ktoś kto najbliżej serca …
I jeszcze ostatnio Wu wei … i taka bliskość mimo nieznania.O błogosławieństwo się modlę.
Cardamon w różnym wydaniu, słowa, myśli, bicie serca, prawda.
Dzięki za moje życie. Nie zamieniam się na inne. To jest piękne.
zorka:
Cardamon był bardzo potrzebny.
I idziemy dalej.