12 lat. Nie chce być inaczej. Ani mniej ani więcej. Przez te 12 lat Marta z niemowlaka zmieniła się w dziewczynkę, a teraz z mienia się w kobietkę 🙂 – ciekawie jest to obserwować, czasami trudno temu podołać, aby towarzyszyć jej w tym wzrastaniu. Towarzyszyć, a nie udupiać. Marta, Marcia, Marteczka, Tuśka. Na zawsze będzie symbolem nagłego, nieoczekiwanego i trudnego tym samym, zwrotu akcji w moim życiu (i to nie jednego!). Zwrotu, który wychodzi nam na dobre 😉 w dłuższej perspektywie.
Uściski, Marciu! Byłaś pierwszym dzieckiem, które widziałam w dniu jego narodzenia! 🙂