Wreszcie dzień, w którym mam nie tylko produkty, ale i czas, aby zabrać się za przetwórstwo.
Ostatni czas obfituje w mnóstwo zdarzeń, które dodają energii choć kosztują sporo wysiłku.
Ale warto. Począwszy od ciasta a skończywszy na koncercie finałowym uczniów i nauczycieli Studium.
Uwielbiam ten czas! A tegoroczny koncert był naprawdę pięknym i energetycznym zakończeniem całorocznej pracy. I dla takich chwil warto robić to, co się robi. Taka zaprawa w boju o radość ze swojej pracy! I uwielbiam facetów, z którymi pracuję! Noszę w sercu głęboką wdzięczność za to, że na mojej drodze spotykam wyjątkowych ludzi. Ludzi z pasją, pogodą ducha, nastawionych na tworzenie, na życie, na przemierzanie życiowych ścieżek w dobrym towarzystwie.
A wracając do zapraw: dziś na tapecie duet truskawki z rabarberem 🙂 mniam! Póki co będzie z 12 słoików.