zwierzaki

Zaczęło się od tego, że Marcia przejęta bardzo zadzwoniła do mnie, będąc u swojej koleżanki Marysi, zadzwoniła i to nie w sprawach organizacyjnych, porządkowych, ale mówiąc, że „Mamo, mamo wiesz właśnie miałam na rękach chomiczka … on jest taki mięciutki i milutki, Mamo, jakie to było niesamowite” … zatkało mnie. Marcia mnie zadziwiła – tak wspaniale uzewnętrzniła swoje uczucia.

Teraz chomiczki (dwa malutkie dżungarskie) mieszkają sobie w klatce na Marci komodzie. Są cudne. Marta prze szczęśliwa. A reszta rodziny zaciekawiona sposobem życia i zachowaniami maluchów :). Nowa rzeczywistość – jej wycinek – ciekawy, poznawczy bardzo 🙂

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.