Błogosławieni

„Błogosławieni miłosierni” usłyszałam i ze wzruszenia się uśmiechnęłam 🙂
Bo uderzyła we mnie myśl, że łączy nas wszystkich to, że jesteśmy ludźmi, a w człowieka wpisane jest dobro, miłość, empatia i miłosierdzie, które z nich wypływa.

Tyle się mówi o podziałach, różnicach. A ja chcę myśleć o tym co nas łączy, bo to pozwala wierzyć, że nie jest z nami – ludźmi tak źle, jak to w mediach podają. Że ludzi dobrej woli jest więcej. Że każdy z nas jest jedyny w swoim rodzaju, ale tylko we wspólnocie, ogrzani miłością drugiego człowieka, możemy w pełni rozkwitnąć.

Cały czas echem odbija się we mnie pytanie: „Czy czułyście się kochane? Czy czujecie się kochane?”
Jestem szczęściarą, bo tak – czułam i czuję się kochana. I to jest najważniejsze: być kochanym i kochać.
Kiedy przestajemy kochać, mądrze kochać – siebie, drugiego człowieka – zaczyna się koniec świata.

A Bóg, który istnieje, jest ponad nasze podziały. Nie ma metek, które mu przypinamy. Jest w nas, w tym co dobre. Namacalnie w miłości drugiego człowieka.

I od siebie dodam jeszcze, że błogosławieni, którzy miłością ogrzewają swoje dzieci.
Im dłużej żyję, tym bardziej wiem, jaka ze mnie szczęściara – dostałam i CAŁY CZAS DOSTAJĘ sporą dawkę miłości.
Nic tylko ją rozdawać i pomnażać. Wówczas jest dla mnie nadzieja 🙂

1-_IGP6521

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Jedna myśl w temacie “Błogosławieni”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.