a jakże!
wiele razy śpiewając to czy owo, nucąc pod nosem, półgłosem czy drąc się wniebogłosy dopadała mnie myśl – jak bardzo ubogi byłby świat bez muzyki!!! oj nawet nie chcę go sobie wyobrażać
jak cudnie, że stworzeni zostaliśmy razem z głosem, ze słuchem, z melodiami wpisanymi w serce 🙂
właśnie wyjęłam wszystkie płyty kobiece jakie mam: Diana Krall, Stacey Kent, Medeleine Peyroux, Patricia Barber, Ania Maria Jopek, Oktawia Kowęcka, Melody Gardot, Jana Kirschner, Eliane Elias, Angelique Kidjo,Sara Tavares … i słucham, słuchać będę po kolei, rozkoszując się, zatapiając
a tyle jeszcze przede mną … jakże cieszą mnie moje własne poszukiwania i odkrycia … Jascool mnie zaraził – kiedyś dawno temu 😉 i nie pozbędę się już tego bakcyla! teraz pomału sama wyruszam na poszukiwania. Przypomina mi to górską wędrówkę. Ekscytującą, pochłaniającą, radosną i pełną niespodzianek. Bardzo kobiecą …