Pasuje Ci to jak żyjesz?
No pasuje?
Jesteś szczęśliwy?
Jeśli dalej to tak się potoczy – będziesz szczęśliwy?
Dasz się zaskoczyć czy kurczowo będziesz trzymać się tego co tu i teraz?
Tęsknię za zmianą, tłukąc się coraz bardziej w rzeczywistości.
Ten czas i to miejsce są konieczne, aby móc wybrać.
Jak modlitwę powtarzam ciągle: „Masz wybór, masz wybór”
Taka moja mantra …
Nic to. Po dwóch piwach i „Alicji w krainie czarów” obejrzanej w towarzystwie Marci, przykładam głowę do poduszki z nadzieją na sen. W uszach dźwięczy Mariza. A sen … Przyjdzie – nie przyjdzie – przyjdzie. Poproszę o wyborowy sen. Obudzę się i będę wiedzieć gdzie dalej podążać … wyborowy poproszę.