Tymciowe pytanie

Tymcio wczoraj zadał mi pytanie: Mamo, a tym kim chciałaś być jak byłaś dzieckiem? Hmmm…. – odpowiedziałam – nie pamiętam Tymcio, żebym kimś bardzo chciała być. A Tymcio na to: Ja wiem, Ty na pewno chciałaś być Mamą.

Ta krótka rozmowa spowodowała, że zdałam sobie sprawę z ważności stwierdzenia Tymcia. Powiedział to takim pewnym głosem, zdecydowanie, bez cienia wątpliwości. Może oznacza to, że jestem choć czasami wystarczająco dobrą mamą? Ale coś istotniejszego uświadomiła mi ta króciutka rozmowa – Tymcio stał się katalizatorem mojego macierzyństwa. Marta była zaskakującym i niekiedy trudnym początkiem bycia mamą. Tymek natomiast pozwolił mi przeżywać bardzo świadomie każdy moment  – szczególnie z tych początkowych – poczęcie, wzrastanie pod sercem, narodziny, pierwsze tygodnie życia. Pozwolił rozsmakować się w każdej z tych chwil, i więcej nawet – umożliwił poznanie swego ciała i wejścia z nim w swoisty dialog.

Hmmm kiedyś chyba już cytowałam Natalię Niemen śpiewającej „Jestem mamą to moja kariera”. Coś w tym jest. Zadanie na niemal całe życie. I warto się rozwijać w tym temacie, choć szkoleń nie ma żadnych – jest tylko intuicja, otwartość i miłość. Musi wystarczyć.

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.