Betlejem Poznańskie 2009
Wczoraj z racji Tymkowego występu na deskach sceny poznańskiego Betlejem odwiedziłam Stary Rynek. Zastałam go w bardzo świątecznych już nastrojach rozpoczynając od straganów z różnymi różnościami, a na rzeźbach lodowych fantastycznie podświetlanych kończąc.
Występ „Pszczółek” – jak to powiedział prowadzący – weteranów sceny Betlejem poznańskiego- był cudownie piękny, wzruszający i radosny:
święta już za tydzień …
podniosła chwila początku wieczerzy wigilijnej, tak bardzo uroczysta, spokojna, jakby cały świat skupiał się na niej
a szelest papieru z odpakowywanych prezentów i te emocje kiedy jeszcze nie wiem co znajdziemy za zasłoną papieru
a wcześniej jeszcze zawieszanie bombek i światełek na choince
i … dziś słów mi braknie gdzieś się gubią, rozpraszają
kiedy jednak patrzyłam na przedstawienie dzieciaków, to tak ogromnie się cieszyłam z ich zaangażowania, z ich przejęcia i naturalności wielkiej, ujmującej za serce – dzieci są takie proste, żyją chwilą i to jest piękne. One są autentyczne.