kartki jesienne

Wraz z końcem października zakończyła się piękna złota jesień. Zachwycałam się razem z Tymkiem złotym deszczem liści, podświetlonym przez słonko, który opadał pewnego sobotniego ranka na drodze z Wildy na Winogrady. Cudne to było, może udałoby się zatrzymać w kadrze, mnie pozostało zatrzymanie w pamięci.

Tegoroczną jesienią byłam zachwycona, zauroczona … ta gra światła, kolorów – coś niebywałego po prostu. Nie zrobiłam zdjęć. Zrobiłam natomiast kilka kartek w pamięci, takich na długie zimowe wieczory, na chwile trudniejsze w życiu.

Szczególnie zapamiętałam samolotowe smugi na niebie – było ich sporo, pojawiały się i znikały ograniczone oknem w naszym pokoju. Podświetlone zachodzącym słońcem stanowiły radosne zjawisko szarf na niebie, jakbym była właśnie świadkiem tańca z szarfą – taką świetlistą, złocistą.  I jeszcze pod koniec października, ranek lekko, zmrożony i mgły snujące się nad otwartymi przestrzeniami oszroniona trawa podświetlana promieniami wschodzącego słońca. Tyle kartek z jesieni w sercu i pamięci.

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.