piątek, sobota, niedziala

Trzy dni – trzy zdarzenia. Każde ze swoją puentą.

Taniec – rzecz fenomenalna 🙂 uwielbiam, a od dłuższego czasu nie miałam okazji. Teraz nogi mnie bolą, ale satysfakcja nie do opisania. Mogłam też nagromadzone negatywne emocje wyrzucić. Są mi niepotrzebne.

Prace ręczne w towarzystwie Białej 🙂 – dużo satysfakcji, głowa pełna pomysłów. Cudny czas 🙂 Tylko dla mnie.

Miejsce w szeregu – jak łatwo jest dokleić komuś łatkę i udupić go tym samym. Cała mądrość w „obcowaniu” z innymi, to umiejętność dostrzegania człowieka, a nie stereotypów, szablonów. Widzieć potencjał, nie zakładać, że „na pewno” póki się nie sprawdzi. Niedobrze jest odczuć na własnej skórze stereotypową łatkę z napisem „mama”. Ech …

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.