porządki

Odkurzam szafki. Ostatni etap sobotnich porządków i będzie tak jak lubię.
Odkurzanie, jak pielenie, wyzwala przemyślenia. A myśli krążą wokół prowadzenia firmy, czasu i domu.
Połączenie, dobre połączenie jest dla mnie trudne.

I zastanawiam się czy jest możliwe znalezienie równowagi, czy dobre zaplanowanie czasu może pomóc odnaleźć się w rzeczywistości bez etatu i wyznaczanych zadań.
Coś mnie blokuje i nie pozwala rozwijać skrzydeł. Wewnętrzny krytyk wgryzł się we mnie głęboko. I powtarza ciągle, jak mantrę, że nie nadaję się do prowadzenia firmy, że to mnie przerasta, że zrzędliwa się robię i coraz bardziej nerwowa, że dzieciaki na tym cierpią. Ech. Czy ktoś wie, jak wyjąć wtyczkę, aby wyłączyć krytyka?

Odkurzyłam już. Wprowadziłam ład do domu. Może czas na wewnętrzne porządki.
Straszny tam bałagan.

I jeszcze jedno tłucze mi się po głowie – bałagan powoduje brak uważności. Przynajmniej tak sobie myślę, że to przez bałagan i dużą ilość zajęć. I wewnętrznego krytyka, który rozpanoszył się we mnie i podcina skrzydła.

Najtrudniej jest zacząć porządkować.
I tylko ja mogę to zrobić.

Może rozpocznę od okien?

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.