Wędrując po bardzo wietrznym Bukowym Berdzie, zmierzając do źródeł Sanu, wspinając się na Połoninę Caryńską, pijąc herbatę w Biesach i Czadach czy w Siekierezadzie, wszędzie tam jest mi tak dobrze, że pokuszę się o stwierdzenie, że to jest przedsionek nieba 🙂