Patrzę na Ciebie.
Ocieram łzy.
Wzruszasz mnie.
Zaskakujesz wrażliwością serca.
Jestem Kobietą, z którą idziesz przez życie.
Ale nie jestem jedyna – masz inna muzę.
Przegrywam z nią.
Czasami wkurza mnie to.
Ale to krótkowzroczne, małostkowe.
Uczę się Ciebie.
Twoich wzruszeń i poruszeń.
Nie tylko mapy Twojego ciała,
ale bardziej, o wiele bardziej mapy Twojego serca i umysłu.
Twojej wrażliwości.
I nadal kocham.
Bardziej.