w piasku ślady bosych stóp

Parafrazując Marka Napiórkowskiego: to co jest najważniejsze w muzyce to wydobycie emocji.

Dlatego przy muzyce płaczę, śmieję się, tańczę, staję zadumana, modlę się czasami.

Powiedział także, że im większy jest bagaż jego doświadczeń, im więcej przeżyć, tym ta muzyka jest głębsza, prawdziwsza, bardziej realna – niewystudiowana, niewykreowana, perfekcyjnie dopracowana. Mogę dodać od siebie, że gdy pozwalam na to, aby to muzyka mnie niosła, prowadziła, wyzwalam się z kurtuazji, niechęci, kompleksów, płynę. W muzyce jest wolność.

I to jest takie mocne doświadczenie, choć nie jestem muzykiem, choć nie gram na żadnym instrumencie …

Ogromne wzruszenie i poruszenie we mnie powoduje dźwięk, ich sekwencja ułożona w misterną całość, może szydełkowana z nut.

A „Czułe miejsce” ofiaruję na szczególne, może te trudne najszczególniej, chwile każdego z nas, chwile kiedy odważymy się być, zostać, powędrować z sobą samym, by zanurzyć się w ciszy, która ma zbawienny dźwięk (…) odwagi 🙂 to jest przecież takie dobre spotkanie, z sobą, z wrażliwym człowiekiem w każdym z nas …

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.