złość – wredna służąca

Skąd jej tyle we mnie? Czasami jest służącą i wiem jak nad nią panować, czasami jednak wybucha niepostrzeżenie i nagle, i przejmuje kontrolę nad małymi chwilami. Dobre rady wszystkich poradników na świecie nie pomagają. Skąd się ona bierze? Na pewno gdzieś ma swoje źródło – najpewniej we frustracjach. Czy aż tyle jest ich we mnie? Załamuję się pod jej ciężarem – takie drobnostki mnie wówczas denerwują, błahostki. I najgorsze jest to, że ja doskonale wiem, jak powinnam postąpić, aby uniknąć wybuchów, aby przejść przez dane wydarzenia łagodnie, ale czynię zupełnie coś odwrotnego i to jeszcze pogłębia napięcie. Wiele tych napięć … idę czytać książkę, zatopić się w świat Vuko.

Autor

Jaskóła

Cóż można powiedzieć o Jaskółce - że czarny sztylet, że ruchliwa, uśmiechnięta i ... żywa.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.